Czerwony Słoń: Jak eko buszmenka zmienia wydawnictwo

Najnowsze trendy świadomego życia, proekologiczne podejście do wszystkiego co nas otacza, odbija się także na coraz nowszych branżach. Mamy już eko kawy, eko samochody, eko telewizory – czemu więc nie miałoby powstać eko wydawnictwo? Oto historia buszmanki, która swoim ekologicznym podejściem postanowiła przewartościować modele biznesowe polskiego rynku wydawniczego.

Czerwony Słoń to wydawnictwo z tradycjami. Od lat z powodzeniem publikuje literaturę dla dzieci i młodzieży, udowadniając, że książki papierowe nadal cieszą się dużym uznaniem wśród czytelników. Ma jednak w sobie coś więcej niż tylko dążenie do sukcesu komercyjnego – ma swoją buszmankę.

Buszmanka, choć kojarzona związana z ludem zamieszkującym pustynię Kalahari w południowej Afryce, to tutaj odnosi się do osoby o silnych związkach z naturą i ekologią, która swoje wartości przenosi na rozwijany biznes. Bohaterką naszej historii jest Ewa Przybyłowicz – fundatorka i twórcza siła stojąca za Czerwonym Słońcem.

Ewa od lat pasjonowała się przyrodą i trybem życia bliskim naturze. Jako absolwentka biologii zawsze odnosiła się z szacunkiem do ziemi, wody i powietrza. Swoją pasję do ekologii przeniosła na rozwijane przez siebie wydawnictwo, dając mu unikalny charakter i filozofię biznesu opartą na zasadach zrównoważonego rozwoju.

Czerwony Słoń pod wodzą Ewy przeszedł wiele zmian. Wprowadzono nową linię produktów – książek drukowanych na papierze pochodzącym z recyklingu, książek edukacyjnych dla dzieci na temat ekologii oraz historii opowiadających o walce o lepszą przyszłość dla naszej planety.

Ewa dba także o to, aby cały proces wydawniczy był jak najmniej obciążający dla środowiska. Drukowane są tylko takie ilości książek, ile faktycznie jest zamówionych, minimalizując tym samym marnotrawstwo. Wszystkie nadwyżki czy uszkodzone egzemplarze poddawane są recyklingowi.

Innowacyjne podejście Ewy nie przeszło bez echa. Czerwony Słoń zdobył wiele prestiżowych nagród za dbałość o środowisko i zrównoważony rozwój. W dobie narastającego kryzysu klimatycznego, działania Ewy to dowód na to, że każdy biznes może stać się bardziej eko, jeżeli tylko zechce. Ewa Przybyłowicz to prawdziwa eko buszmanka, która swoją postawą zmienia oblicze polskiego rynku wydawniczego.

Czy istnieje coś takiego jak eko-buszmenka? Jakie zasady kierują jej życiem i pracą? I co więcej, jak może wpłynąć na miejsce takie jak wydawnictwo? Próbujemy odpowiedzieć na te pytania podczas rozmowy z Moniką Luniak, nazywaną „eko-buszmenką”, która zmienia krajobraz polskiego wydawnictwa.

Monika Luniak jest niezwyłą postacią. Kieruje się własnym kompasem, który wytycza drogę ku odpowiedzialnej i świadomej postawie względem naszej planety. Właśnie taki etos przeniosła na swoje profesjonalne terytorium – do Czerwonego Słonia, innowacyjnego wydawnictwa o profilu ekologicznym.

Wizerunek eko-buszmenki narzuca się sam z powodu jej głębokiego zrozumienia i połączenia z przyrodą przejawiających się w codziennych czynnościach. Nie ma mowy o symbolicznych gestach – jej podejście do życia to autentyczne, pełne uwagi dla natury.

Czerwony Słoń jest obrazem jej pasji i zaangażowania – to projekt, który daje konkretne rezultaty. Wydawnictwo działa na rzecz promocji ekologicznego trybu życia poprzez publikowanie książek, które prezentują zrównoważony sposób na życie.

Od momentu, gdy Monika dołączyła do grona pracowników Czerwonego Słonia, wydawnictwo przeszło niebagatelną transformację. Odchodząc od tradycyjnych modeli i metod pracy, wprowadziła swoją filozofię,, opartą na zasadach ekologii i zasady zero waste.

Decyzje są podejmowane w oparciu o to, jak mogą wpłynąć na środowisko. Papier wykorzystywany do druku książek jest recyklingowany lub pochodzi z zrównoważonych źródeł; przemyślane jest również zużycie energii i innych surowców. Nawet dostawy produktów są organizowane według ekologicznych standardów.

Ponadto, dzięki eko-mentalności Moniki, Czerwony Słoń stawia na bliskie relacje z autorami i współpracuje z lokalnymi społecznościami. Każda decyzja jest podejmowana z myślą o dobru planety.

Innym ukoronowaniem jej zaangażowania jest seria „Ocalić od zapomnienia”, w której publikuje prace naukowców i aktywistów obracających się w tematach ekologicznych.

Monika przekazała swoją pasję do Czerwonego Słonia – dowód na to, że firmy mogą działać na rzecz poprawy stanu środowiska w sposób konstruktywny i zgodny z ich celami biznesowymi. Ta eko unszmenka udowadnia, że nawet najbardziej tradycyjne środowiska mogą – i powinny – wykorzystać eko-trend na własną korzyść, ale również na korzyść planety. Nie tylko mamy możliwość, ale i obowiązek działać na rzecz ochrony środowiska naturalnego. To już nie jest wybór, to jest konieczność. W końcu każda, nawet najmniejsza decyzja ma wpływ na naszą planetę.

Rekomendowane artykuły